Philip Kaufman jest twórcą genialnym. Wystarczy choć raz zobaczyć "NIeznośną lekkość bytu" by się o tym przekonać. Trzymaj tak dalej Phil. 10/10
wystarczy przeczytać książkę, żeby powiedzieć, że film to nic wielkiego. Kaufman to raczej średni rzemieślnik, z jego dorobku widziałem 8 filmów i podobało mi się tak naprawdę tylko "Zatrute pióro", ewentualnie "Henry i June". Ciekawy jestem jeszcze "Pierwszego kroku w kosmosie"...