Przyznam szczerze, że z całej jego filmografii widziałam tylko Merlina, gdzie zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Świeeeeetna rola, naprawdę należy się szacunek :) Pierwszy raz chyba widziałam postać sługusa-przygłupa tak wielowymiarową i dynamiczną. Pozorny przygłup okazuje się być zupełnie inteligentną istotą, przy czym obdarzoną własną wolą, dystansem, humorem i uczuciami. Cudeńko :)
Ja tak samo widziałam gościa tylko w Merlinie w roli Frika, ale muszę przyznać, że był niesamowity... Co do Frika, to nie wiem czemu, ale bałam się go jako dziecko :P