bardzo ładna interpretacja opowiadania pisarza. rozkręcający się na części świat wartości i
rozkręcająca się tandeta i nietrwałe, gnijące mięso przebrane w papierowy garnitur...
estetycznie idealnie :)
Tak, lękam się, lecz nie mogę się temu oprzeć. Z zaczarowanego kurzu, z magicznej mgły ulepię ciasto. Dorzucę okruchy pamięci, szczyptę marzeń. Uformuję i położę na powiekach. Raz jeszcze będę śnił słodkie niespełnienie. Witaj smutku ...
A oto co o powstawaniu tej animacji opowiadają sami bracia Quay:
http://www.ha.art.pl/rozmowy/1230-tylko-z-poslusznym-kurzem-mozna-spokojnie-prac owac.html
Terry Gilliam uznał Ulicę krokodyli za jedną z 10 najlepszych animacji wszech czasów - oto jego lista:
http://www.guardian.co.uk/film/2001/apr/27/culture.features1