Przyjemnie się ogląda, ładne widoczki. Ken to dość sympatyczna postać, pozytywnie nastawiona do świata. Trochę tych "pustelników" na świecie pewnie jest. Różne są ich motywy, różne charaktery. Jedni uciekają od czegoś, inni czymś się zachwycą i zostają. Ken należy raczej do tej drugiej kategorii. Mogę popatrzeć, chwilami nawet za coś popodziwiać, ale bardzo chętnie wracam do swojej miejskiej przestrzeni.