Film nieszkodliwy, nie wymagający wysiłku umysłowego:p Nie dający zbyt wiele do myślenia, bo........to wszystko już było (przewidywalny), ale sympatycznie się go ogląda w deszczowy wieczór:)
]Pierwsza połowa tak gdzieś do momentu tej imprezki u hindusów czy jak się zwą, mi się bardzo podobała choć od początku było wiadomo jak to się skończy ale potem od połowy do końca film zaczął się całkiem rypać.
Jakby trzymał taki poziom przez cały czas to bym dał 7/10, ale końcówka w kościele to jakaś parodia :P Mąż zakochany w Umie pozwala jej odejść do nowo poznanego strażaka ot tak po prostu i nawet się nie wkurza. Bez jaj :D
Można obejrzeć, oczywiście nie powala na kolana. Jest wiele innych komedii romantycznych, które są o niebo lepsze :) Również daję piąteczkę :)