Od razu nadmieniam, ze nie czytalem ksiazki wiec nie wiem jak film ma sie jako ekranizacja. Poza tym jestem juz doroslym widzem (troche dziwnie sie czulem w kinie pelnym dzieci i ich rodzicow) ale "bawilem sie" nie gorzej niz one. Moim zdaniem jest to znakomity przyklad na kino fantasy ale najblizsze rzeczywistosci. Dzieki wspanialej historii sam przenioslem sie do lat dziecinstwa, kiedy razem z przyjaciolmi mielimy domek na drzewie. Niestety nasza wyobraznia nie byla moze tak "owocna" jak glownych bohaterow, ale tez sie dzialo!
Wroce jednak do samego filmu, ktory opowiada o sile wyobrazni. Na szczegolne brawa zasluguja odtworcy rol dzieciecych, a szczegolnie dziecko grajace mlodsza siostre Jesse'go. Do tego znakomite zdjecia, nie tylko te fantasy, ale i realistyczne oraz wspaniala muzyke. Film polecam obejrzec bez znajomosci trailer'a promujacego film gdyz sila oddzialywania bedzie znacznie wieksza.
Ci ktorzy spodziewaja sie filmu na miare Opowiesci z Narnii zawioda sie gdyz jest to inne kino, blizsze kazdemu z nas i otaczajacej nas rzeczywistosci.
Mam nadzieje ze film odniesie sukces i doczekamy kolejnych przygod w "Terabithi".
Moim zdaniem film jest nie tylko "fajny", ale znakomity. Oczywiscie jest to kino skierowane glownie do najmlodzych widzow, ale historia jest tak zgrabnie opowiedziana ze trafia do kazdego. Polecam wizyte w kinie.