Pokemony, ema i inne strachy na lachy. Szukacie niewiadomo czego i po co w tym filmie ?
A to nie jest film. To portal do marzeń.
Wybrane sceny tego dzieła są bramami otwierającymi "universum marzeń".
Od początku :
1. Na świecie i na tym forum są osoby które potrafią wchodzić przez portal.
2. Przez portal może wejść każdy który się o to postara.
3. Portal nie ma kluczy ani strażnika
4. Przeżyciami z universum marzeń nie można nakarmić psa czy chomika
5. Przez portal najlepiej wchodzić w weekendy.( żeby nie przeszkadzało to w wykonywaniu podstawowych obowiązków)
Wskazówka.
Nie oszukujmy się. Film ogólnie jest nudny i małociekawy. Osoby które ni z gruszki ni z pietruszki zaczynają się nim ekscytować, oceniają go zbyt bardzo wysoko mogą umieć wchodzić przez portal. Takie osoby potrafią godzinami oglądać daną scenę będąc z nią zespoloną poprzez obraz i muzykę.
Czołem harcerze ! Szukam kolejnych portali !
Są różne gusta i guściki, dla jednych film może być nudny i mało ciekawy, a niektórzy wracają do niego z wielkim sentymentem, i ja jestem op tej drugiej stronie, bo to jeden z niewielu filmów, gdzie nie ma przemocy i gołych bab. Fajnie jest tak czasami oderwać się od holywoodzkich filmów.
Gdyby go porównać np. z "Keith", "Flipped" lub "Skazani na Shawshank" to wydaje się nudny ( we wszystkich występuje wątek przyjażni tak samo mocno ).
Most do Terabithii był o czymś innym niż się wydawał że będzie.
Zachwyt wielu tym filmem nie może wynikać tylko z gustu.
Chyba wynika z wrażliwości artystycznej.
W MdT dostrzegłem elementy impresjonizmu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Impresjonizm
Wybrane sceny MdT przywołują wspomnienia ulotnych chwil.
Rozbudzają marzenia.
Ktoś kto nie rozumie tego filmu nie ma uczuć, Tego filmu nie można oglądać tylko oczyma, trzeba ten film oglądać duszą, ten film trzeba czuć a nie tylko go oglądać.