Oglądałem ostatnio wersję reżyserską i sprawa z wirusem może jednak nie być taka głupia. David pokazuje doktorowi Okunowi we wnętrzu statku w strefie 51, że na laptopie ma podobne dziwne rzeczy jakie są także i na statku. Przecież te rzeczy pojawiły się na jego kompie same, czyli kosmici nawiązali z nim łączność tak jakby (i tu faktycznie można się czepiać dlaczego tylko on to wyłapał). A więc może wirus w laptopie Davida został automatycznie dostosowany do systemu kosmitów. Nastąpiła samoczynna nieznana nam kompatybilność... Kocham ten film. Dzięki ci Chryste za niego.