I tyle.
Bardzo ładny graficznie choć można by poprawić animację, z której czasem przebija komputerowa nadmierna płynność.
(Twórcom tak dobrze wyszedł śnieg spadający z gałęzi, że nie mogli się oprzeć aby pokazać to dwa razy.)
Bardzo dobre udźwiękowienie i muzyka.
Gorzej z fabułą, ale może tak musiało być. Trudno kombinować z książkową klasyką, trudno też kombinować z dialogami, w końcu to film dla dzieci.
Też zwróciłam uwagę na ten śnieg spadający z gałęzi, chyba nawet trzy raz się pojawił :) Co do fabuły - książkę "Biały Kieł" czytałam wielokrotnie i twórcy filmu wprowadzili wiele zmian, skrótów myślowych, dodali coś od siebie oraz nie omieszkali wprowadzić dużo ułagodzeń ze względu na dzieci. Choć ja pierwszy raz czytałam tę powieść w wieku 11 lat i nie uważam, abym była wówczas za młoda na zawarte w niej okrucieństwo. Niemniej - jest to najwierniejszy książce film, jaki do tej pory powstał.